Przynajmniej raz w sezonie trzeba upiec szarlotkę. Ja postawiłam na tą z karmelizowanymi jabłkami na kruchym, delikatnym cieście z dodatkiem... smalcu! Dlaczego smalec? Sprawdza się on idealnie w ciastach kruchych, bo powoduje rozwarstwianie się ciasta i dzięki niemu przypomina ono trochę
ciasto francuskie. Warto spróbować.
Warstwa jabłkowa jest pyszna, lekko kwaśna od jabłek, a zarazem słodka od karmelu. Następnym razem jabłka pokroję w większe kawałki,
bo te były zbyty malutkie i jak dla mnie za bardzo się rozgotowały, ale nie wpływa to oczywiście na jakość smaku :) Można do jabłek dorzucić również banana bądź gruszkę, będzie równie smacznie.
Przepis w całości pochodzi z jednej z moich najbardziej lubianych stron Kwestii Smaku.
Forma 25x25cm lub tortownica 27cm
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej tortowej
4 łyżki cukru
szczypta soli
200 g masła, zimnego
90 g smalcu lub margaryny, zimnych
2 - 3 łyżki zimnej wody
Karmelizowane jabłka:
1,5 kg - 1,8 kg jabłek (twardych, np. szara reneta, antonówka, twarde papierówki)
około 1/2 szklanki cukru (zależnie od tego jak kwaśne są jabłka - najlepiej je spróbować)
sok z 1 cytryny
1 pełna łyżeczka cynamonu
2 łyżki cukru wanilinowego
1 opakowanie (35g) budyniu wanilinowego lub tyle samo mąki ziemniaczanej
Ciasto: Mąkę przesiać do miski, dodać cukier, sól i pokrojone w kosteczkę masło oraz smalec lub margarynę. Zmiksować mikserem przez około 30 sekund aż powstaną drobne okruszki ciasta (lub rozcierać wszystko palcami). Dodać wodę i jeszcze przez chwilkę miksować lub zagniatać ręką, aż ciasto zacznie łączyć się w większe kawałki. Złączyć je wszystkie w jednolitą kulę. Rozpłaszczyć na placek i wstawić do lodówki na około 1 godzinę. Formę do pieczenia posmarować grubo masłem.
Ciasto podzielić na 2 części. Pierwszą z nich rozwałkować na placek podsypując mąką i oprószając mąką wałek. Ciasto może się rwać. Ciastem wyłożyć spód i boki (na około 2 - 3 cm) formy. Brakujące miejsca można wylepić palcami. Wstawić do lodówki.
Drugą część ciasta również rozwałkować na placek o wymiarach formy, najlepiej bezpośrednio na papierze do pieczenia oprószonym mąką. Wyciąć otwory w cieście. Aby ułatwić sobie zadanie można ciasta nie rozwałkowywać, tylko zetrzeć na tarce bezpośrednio nad jabłkami w formie. Ciasto włożyć do lodówki.
Przygotować jabłka: obrać, pokroić na ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne. Pokroić na kawałki.
Na bardzo dużą patelnię lub do dużego, szerokiego garnka wsypać cukier i wlać sok z cytryny, mieszać aż cukier się rozpuści. Następnie nie mieszając podgrzewać syrop na większym ogniu przez około minutę lub do czasu aż zacznie się brązowić (uwaga: syrop będzie bulgotał i będzie bardzo gorący!).
Wówczas wsypać jabłka i podgrzewać przez chwilę, a następnie poruszać patelnią lub garnkiem energicznymi ruchami tak aby jabłka nie przywarły do dna. Smażyć dalej przez minutę, następnie zamieszać, dodać cynamon, cukier wanilinowy, ekstrakt z wanilii i smażyć przez około 5 minut (jeśli chcemy aby w szarlotce były kawałki jabłek) lub dłużej, aż jabłka zaczną się rozpadać (jeśli chcemy aby w szarlotce był sam mus jabłkowy). Odstawić z ognia i wsypać budyń, wymieszać.
Wyjąć formę z ciastem, włożyć jabłka, docisnąć. Nakryć krążkiem z ciasta lub zetrzeć na tarce ciasto bezpośrednio na jabłka (z tartym ciastem szarlotka będzie się lepiej kroiła). Wstawić do piekarnika i piec przez 1 godzinę w 190 stopniach C w środkowej części piekarnika. Jeśli pod koniec pieczenia wierzch będzie już zrumieniony, można nakryć go folią aluminiową. Dopiekać jeszcze w obniżonej do 180 stopni temperaturze, przez około 20 - 30 minut, na dolnej kratce piekarnika. Wówczas spód lepiej się zrumieni.
Wyjąć szarlotkę z piekarnika i ostudzić przed pokrojeniem. Posypać cukrem pudrem i podawać.
Ciekawe czy mam jeszcze trochę smalcu w lodówce ;).
OdpowiedzUsuńCudowna, karmelizowane jabłka zachwycają ;)
OdpowiedzUsuńPiękna klasyczna szarlotka, chyba nie ma osoby, która by jej nie lubiła :)
OdpowiedzUsuńpiękna :)
OdpowiedzUsuńTaka jaką lubię! Pyszna!
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńMmm...chyba nigdy nie przeje mi się szarlotka:)
OdpowiedzUsuńTen smalec nieco mnie przestraszył;). Ubóstwiam szarlotki^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam szarlotki, mogę jeść je na okrągło! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym zjadła;)
OdpowiedzUsuńwskoczę w ogień za kawałek! :D:D
OdpowiedzUsuńnajlepsze ciasto na taką jesienną pogodę:)
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych ciast :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie raz w sezonie.. o tak!
OdpowiedzUsuńszarlotka to topowe ciasto u mnie w domu :)
OdpowiedzUsuńZ ulubionej Kwestii Smaku zapewne
OdpowiedzUsuń