Jedzony w towarzystwie dobrego, słodkiego grzańca jest rewelacyjny! Warto się na niego skusić!
2 jajka
2 żółtka
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
2 szklanki mąki pszennej
szczypta soli
2 łyżki kakao
1 szklanka mleka
1,5 łyżeczka sody oczyszczonej
1,5 łyżki przyprawy piernikowej
1 łyżeczka cynamonu
1/4 łyżeczki imbiru
Beza:
2 białka
szczypta soli
pół szklanki cukru
Beza: Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania wsypywać partiami cukier i ubijać do rozpuszczenia cukru i uzyskania gęstej, dobrze ubitej piany.
Wszystkie suche składniki, czyli mąkę, sodę, sól, kakao oraz przyprawy przesiać do miski.
Jajka wraz z cukrem ubić w misie miksera na puszystą pianę, pod koniec ubijania wlewać powoli, cienkim strumieniem olej. Następnie na przemian wlewać mleko i wsypywać suche składniki. Gdy ciasto będzie już gotowe przelać je do formy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 60 minut (piec do momentu aż wbity w ciasto drewniany patyczek będzie suchy). Na upieczone ciasto wyłożyć ubitą pianę z białek i ponownie wstawić do piekarnika nagrzanego do 120 stopni na około 30 minut.
wygląda idealnie, koniecznie do wypróbowania na święta !
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, takiego piernika jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńTa czapa bezowa wygląda prze smacznie - to może być bardzo ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńOch ta beza dodaję uroku ;) chętnie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńpiernik niby wszystkim dobrze znany, a ciągle zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie, bardzo mi się taki oryginalny piernik podoba :)
OdpowiedzUsuńBezowa pianka rzeczywiście przywiodła mi na myśl taką puszystą pokrywę śnieżną. Jeszcze bardziej niź zwykle zimowy ten pieknik ;p
OdpowiedzUsuń