Po wczorajszej zapowiedzi dziś mogę już głośno powiedzieć, że pierwszy film kulinarny już jest! Nie powstałby gdyby nie współpraca
z Marysią z raspberrytartine. Jak widać wspólne pieczenie, kręcenie i jedzenie wychodzi nam najlepiej, dlatego zdecydowałyśmy się na coś więcej
niż tylko przepis i zdjęcia.
niż tylko przepis i zdjęcia.
12-16 ciastek Oreo (w zależności od ilość serniczków) + ok. 6 do dekoracji
500 g zmielonego twarogu
1/2 - 3/4 szklanki cukru
1 pełna łyżka mąki pszennej
1 jajko
Twaróg dokładnie wymieszać z cukrem, jajkiem i mąką.
Foremki na muffiny wyłożyć papilotkami.
Całe ciasteczka wyłożyć na dno papilotek, lekko docisnąć.
Masę wyłożyć na ciasteczka i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni. Piec przez 25 minut. Wyjąć z piekarnika, ostudzić i udekorować krążkami ciastek. Gotowe serniczki najlepiej wstawić do lodówki na kilka godzin by bardziej stężały.
Zakochałam się w tych serniczkach! I świetny film:). Wspólne pieczenie jest najlepsze:)
OdpowiedzUsuńCoż za owocna współpraca ;).
OdpowiedzUsuńA serniczki wyglądają uroczo.
Filmik genialny i bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńWidzę żę oreo Cię wciąż inspiruje;) fajny filmik
OdpowiedzUsuńNo właśnie jakoś tak wyszło :)
Usuńapetyczne, czarno białe:)
OdpowiedzUsuńjakie one cudne! i z wyglądu i na pewno jeśli chodzi o smak!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zestawiają kolorystycznie i na pewno smakują nieziemsko! Swietny filmik :)
OdpowiedzUsuńwygladaja po prostu oblednie!
OdpowiedzUsuńWyglądają tak pięknie. Szkoda, że nie znoszę oreo i pewnie tylko patrzyłabym na nie :)
OdpowiedzUsuńMarto, nie wiem jak mogłam przeoczyć ten wpis :) Faktycznie filmik jest, a w zasadzie u mnie jest dla niego puste miejsce, bo nie chce się coś załadować :( I czekam i czekam i nic...
OdpowiedzUsuńNadal nic :( ale podejrzewam, że to wina mojego komputera, bo już od jakiegoś czasu mam problemy z internetem. Pozostaje mi liczyć na to, że się u mnie wszystko samo naprawi i wreszcie będę mogła zobaczyć ten film.
OdpowiedzUsuńNo wróciłam za kilka dni i obejrzałam :) Rewelacja! Podoba mi się klimat filmu, czekam na więcej!
OdpowiedzUsuń