Dla wszystkich wielbicieli chałwy i nie tylko. Pyszna pasta sezamowa, od której trudno się oderwać, a więc wyjadanie wprost ze słoika jest jak najbardziej dozwolone :) Świete urozmaicenie to dodatek cukru waniliowego. Zastanawiam się czy rozpuszczona czekolada również pasowałaby tak dobrze... Trzeba wypróbować!
Na słoiczek jak na zdjęciu ok. 250g:
1 szklanka sezamu
1 ½ łyżki miodu3 łyżki oleju
16 g cukru waniliowego
można również dodać kandyzowanej lub startej skórki z pomarańczy
16 g cukru waniliowego
można również dodać kandyzowanej lub startej skórki z pomarańczy
Piekarnik nagrzać do 175oC
Blachę wyłóż papierem do pieczenia. Rozspyp na niej ziarna sezamu. Wstaw do piekarnika i piecz przez 10 minut.
Ostrudź sezam, a następnie zmiksuj. Ciągle miksując dodawaj olej, miód i cukier (skórkę z pomarańczy)
Gotową pastę przełóż do słoiczka. Trzymaj w lodówce do 2 tygodni.
Piękne zdjęcia, widzę, że smakowało :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ooooo, chałwa!!! Kocham chałwę!!! Zapisuję do zrobienia! *_*
OdpowiedzUsuńCzyli taka domowa chałwa? Biorę! :D
OdpowiedzUsuńMmm.. uwielbiam chałwę. Pasta musi smakować obłędnie! :-)
OdpowiedzUsuńwielki plus ode mnie za nazwę bloga :D a pasta bajeczna, w sam raz właśnie na wyjadanie ze słoiczka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
szana-banana
www.gastronomygo.blogspot.com